Podstawowe umiejętności muzyczne

Czyli niezbędne minimum do rozpoczęcia nauki śpiewu

W artykule „Czy ja mogę śpiewać?” napisałam, że 90% populacji ma ogromne możliwości rozwoju umiejętności wokalnych. Niektórych z Was ta informacja z pewnością uspokoiła, innych natomiast oblał zimny pot. Do której grupy należę? Może w moim przypadku nie da się już nic zrobić? Przekonajmy się.

To kim jesteśmy, do czego jesteśmy zdolni, a co nas paraliżuje, rodzi się w naszej głowie. Dobry pedagog, to z reguły także kompetentny psycholog. Żadne ćwiczenia ani bogactwo talentu nie zdadzą się na nic, jeżeli w człowieku istnieje wewnętrzna blokada. Rolą nauczyciela jest zlokalizowanie tej barykady oraz pomoc w jej rozmontowaniu. Bardzo często to skomplikowany i długotrwały proces. Zdarza się, że przyczyny takiej blokady nie są jasne dla samego ucznia. Mogą to być bardzo delikatne aspekty, nieprzyjemne zdarzenia z przeszłości, niemiłe słowo kogoś bliskiego. Taką blokadą może być przeświadczenie o własnej nieomylności, trema, brak pewności siebie, wygląd, opinia bliskiej. Aby dotrzeć do przyczyn problemu niezbędne często jest nawiązanie głębszej relacji z uczniem, stworzenie atmosfery zaufania. Aby doszło jednak do likwidacji takiego ograniczenia, aby zmiana była pełna i ostateczna, musi dokonać się za sprawą samego adepta śpiewu. Uczeń musi uświadomić sobie powód stanu rzeczy, niejako rozliczyć się z nim i uświadomić, że problem ma naturę subiektywną! Obiektywnie, praktycznie każdy może poprawnie śpiewać! Dojście do takich wniosków nie jest jednak wcale proste.
Predyspozycja do nauki śpiewu wiąże się więc z determinacją do rozbijania ograniczających nas murów, a także otwarciem się na rady prowadzącego. Trzeba niejako zamknąć oczy, dać się poprowadzić za rękę, w końcu otworzyć oczy i spojrzeć na siebie z zupełnie innej perspektywy. Czy jesteś na to gotowy? Czy dopuszczasz możliwość, że wszystko złe, co słyszałeś o swoim wokalu od dzieciństwa może nie być prawdą?

Wystarczy psychologii. Przejdźmy do muzyki. Pytanie drugie – czy słyszę, a konkretniej, czy mam słuch muzyczny? Istnieje kilka ćwiczeń, które pozwolą Tobie samemu zweryfikować, czy przypadkiem słoń nie nadepnął Ci na ucho. Jednym z nich jest odsłuchiwanie dwóch sekwencji utworów i stwierdzanie, czy utwory są takie same, czy też różne. Słuch można również kształcić poprzez regularne słuchanie muzyki (różnego gatunku). Oczywiście najbardziej wskazana jest wizyta u nauczyciela śpiewu, który precyzyjnie okresli Twoje predyspozycje słuchowe.

Ostatnią umiejętnością, którą każdy wokalista posiadać musi, jest oczywiście umiejętność czystego wydobywania głosu. Tylko co to tak naprawdę znaczy? W moim kursie wymagam, abyś potrafił powtarzać dźwięki. Nie każdy trafia w dźwięk za pierwszym razem, ale jeżeli tylko dysponujesz co najmniej przeciętnym słuchem muzycznym, będziesz w stanie stwierdzić, że dany dźwięk był za wysoki, albo za niski. Tylko tyle. To wszystko, co jest potrzebne aby zacząć śpiewać i czerpać autentyczną radość z czynionych postępów.

Zapraszam do zapoznania się z pozostałymi artykułami: